Pablo
|
Wysłany:
Pią 19:06, 18 Lis 2005 Temat postu: Pan Tadek2025 |
|
Pan Tadeknator 2025.
Oto scenariusz na nowoczesną ekranizacje epopei narodowej:
Litwo, ojczyzno moja... dobra, to już było. Po pierwsze nie jesteśmy w na Litwie więc, tym bardziej to pomińmy (po drógie nie pamiętam inwokacji:P). A więc tak:
Niedaleka przyszłość. Film rozpoczyna sie od przyjazdu młodego prywatnego detektywa o wdziecznym imieniu Tadeusz do małej miejscowości o nazwie Soplicowo (tadeusz wieżdża do wioski Fiatem 126p przerobionym na napęd poduszkowy). Jest to mała po PGR-owska wieś. Mieszkają w niej dwie rodziny Soplicowie i Horeszkowie. W wjosce znajduje się również stary zamek, w którym znajduje sie podupadła fabryka wódki i wyrobów winopodobnych "Soplica" ( w okolicy znajduje się również kompleks naukowo-nuklearny w którym przeprowadza się zakazane eksperymenty w celu przywrucenia do życia kurczaków które wygineły parę lat wcześniej z powodu epidemi ptasiej grypy). Od pewnego czasu we wsi dzieją się dziwne żeczy. Znikają ludzie, zwierzęta i damska bielizna. Dodatkowo, dzień wczesniej znaleziono zmasakrowane zwłoki starego Horeszki (wyglądał jak by go dopadł wielki owad) - właściela fabryki wódki. Właśnie w celu wyjaśnienia tej że sprawy mieszkańcy wioski poprosili o pomoc detektywa Tadeusza. Tadeusz słynie z wjaśniania, nie wyjaśnionych spraw - pracował z Foxem Mulderem, był 3 krotnie porywany przez kosmitów itp. Po przyjeździe dowiaduje się od miejscowej fotomodelki i gwiazdy niskobudrzetowych filmów dla dorosłych - Zosi - że prawdopodobnie sprawcą morderstwa jest duch zmarłego przed laty współzałożyciela fabryki wódki - Jacka Soplicy. Tadeusz jedzie z Zosią do kostnicy, zbadać ciało. Podczas sekcji zwłok z ciała denata, patolog (gada zboczone kawały o jedzeniu i o trupach - bawi się zwłokami) wyciąga kawałek szczękoczułki jakiegoś dziwnego, wielkiego owoda. Później Tadek zaprasza Zosie na kolacje, która kończy się sceną łuzkową w domu Zosi. Ok 2 w nocy Tadeusz słyszy jakiś hałas za oknem. Po wyjściu na przydomowe pole omal nie zabija Księdza Robaka - dziwnego, nowo przybyłego misjonaża krajów 3 świata. Ksiądz tłumaczy sie, że znalazł sie tam przypadkiem, ponieważ upił sie winem mszalnym marki "Rydzyk" i nie potrafi trafić do parafi. Robak wygląda bardzo dziwnie, nosi na sobie ogromny habit, zakrywajacy prawie całe ciało. Porusza sie też niezgrabnie. Na zajutrz okazuje sie, że w okolicy parafi znikneły znowu zwierzeta. Na miejscu przestępstwa znaleziono dziwny, owadzi śluz. Cały czas widać jak do okoła Tadeusza kręci się Ksiądz Robak. Wieczorem, gdy Tadeusz znowu jechał z Zosią do jej domu, na ich drodze pojawia sie Ksiądz Robak. Tadeusz wyskakuje z auta i pyta sie co isię stałol. Robak zrzuca chabit i okazuje sie że jest...wielkim robakiem (połączenia żuka gnojaża z karalucham). Jednym ruchem odnuża wybija z ręki Tadeusza jego pistolet o nazwie Rębajło. Tadeuszowi udaje się uciec do auta. Rozpoczyna sie pościg. Robak goni poduszkowego malucha w kierunku kompleksu naukowo-nuklearneg. Brama wjazdowa do placówki ma być parodią bramy z Jurasic Park (ze szkieletem kury zamiast dinozaura). Tadeusz wpada w poślizg niszcząc tym samym ogrodzenie z klatki, w której są trzymane nieudane eksperymenty genetyczne w postaci gigantycznych kur gigantek. Robak dopada Tadeusza! Tadeusz wyciąga z kieszeni nowocżesną latarke z opcją miecza laserowego i rozpoczyna dramatyczną, pełną efektów specjalnych walkę z Robakiem. Robak obcina mu lewą dłoń. Tadeusz już prawie przegrywa. W tym momęcie pojawia się gigantyczna kura gigantka, która widzac tłuściutkiego robaka, nie zastanawiając sie zjada go. Zostaje tylko dłowa. Sapiącym głosem (jak astmatyk:P) Robak wyznaje Tadeuszowi prawdę. "Jam jest Jacek Soplica... Tadeuszu, to ja jestem Twoim ojcem (astatycznym głosem jak Lord VADER:P). Zabijałem ludzi, którzy chcąc sie mnie pozbyć, zafundowali mi wycieczke do Brazyli. Wycieczka okazała się ściemą i w rzeczywistości zostałem uprowadzony i poddany eksperymentą genetycznym" - Robak wyjawia Tadeuszowi jeszcze całą liste winnych tego co się z nim stało. Potem umiera. Na koniec filmu tadeusz aresztuje i skazuje na karę śmierci (PiS żądzi już 20 rok w Polsce to jest kara śmierci) winnych mutacji jego ojca. Bierze ślub z Zosią, przejmuje fabrykę wódki i zakłada wytwurnię niskobudrzetowych filmów dla dorosłych. Tylko kto kradł damską bieliznę?
No to by było se tyle co do scenariusza:P Aha, nie czepiajcie się nieścisłości w fabule bo ma to być komercyjny, niskobudrzetowy i przedewszystkim polski film (tradycja zobowiązuje, że chodzi o to, że nikt nie wie o co chodzi:P) |
|